fbpx
zaburzenia zdrowy umysł

“Ludziom w głowach się przewraca”, czyli depresja w oczach innych

Tło zdjęcie utworzone przez jcomp - pl.freepik.com



W ostatnich latach można zauważyć, że kwestie związane ze zdrowiem psychicznym przestają być tematem tabu. Zaburzenia psychiczne przestają być piętnowane, a chorzy zaczynają otwarcie mówić o swoich problemach. Zmiany w myśleniu o tego rodzaju chorobach jawią się oczywiście jako pozytywne, gdyż ostracyzm społeczny stanowił dodatkową przeszkodę w dążeniu do poprawy zdrowia. Niemniej, pomimo rosnącej świadomości na temat działania psychiki człowieka, wciąż można spotkać się z wieloma krzywdzącymi stwierdzeniami dotyczącymi danej choroby. Depresja nie stanowi pod tym względem wyjątku. Dziś, w Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją, warto przyjrzeć się szkodliwym stereotypom, które wciąż funkcjonują w świadomości niektórych z nas.

“Za moich czasów nie było żadnej depresji”

Była. Depresja nie jest wymysłem “dzisiejszych” czasów. Depresja to choroba, która dotykała ludzi od niepamiętnych czasów. Różnica polega na tym, że nie zawsze była ona diagnozowana. Postęp medycyny umożliwia szybką diagnozę, a co za tym idzie – skuteczne leczenie. Przed laty diagnostyka z różnych przyczyn była utrudniona lub wręcz niemożliwa.

Inną przyczyną tego rodzaju myślenia o depresji jest fakt, iż zaburzenia psychiczne do niedawna stanowiły temat tabu. Osoby cierpiące na depresję lub inne choroby psychiczne nie mówiły otwarcie o swoich problemach. To nie jest tak, że kiedyś depresji nie było. Kiedyś po prostu nie mówiło się o niej otwarcie.

Bogaci nie mogą mieć depresji

Wyznania celebrytów na temat depresji często budzą kontrowersje. Jak bowiem ktoś, kto ma absolutnie wszystko może cierpieć na zaburzenia psychiczne? Otóż może. Nigdy do końca nie wiemy z czym zmaga się drugi człowiek. To, jest bogaty, jeździ na fajne wakacje i ma duże mieszkanie, nie oznacza, że nie ma żadnych problemów. Warto również dodać, iż depresja może mieć zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne przyczyny (depresja endogenna). Do tych drugich należy np. nieprawidłowa liczba przekaźników w układzie nerwowym lub problemy ze strukturą mózgu. Poziom życia nie stanowi zatem głównego wyznacznika zachorowania na depresję. Choroba ta może w zasadzie dotknąć każdego, niezależnie od jego sytuacji materialnej.



Moda na depresję

Spotkaliście się kiedyś ze opinią, że obecnie panuje “moda na depresję”? Swego czasu kontrowersje wzbudzało nagranie tiktokerki Najjjki, w którym padało właśnie to stwierdzenie. Co więcej, autorka twierdziła, że obecnie wszyscy mają depresję i ironicznie dodała, iż skoro ona jej nie ma, powinna czuć się gorsza. Nagranie to zawierało także więcej szkodliwych tez dotyczących depresji, jednak skupmy się na samym temacie mody na tę chorobę.

W istocie, słowo “depresja” bywa współcześnie nadużywane. Można wręcz stwierdzić, że weszło ono do języka potocznego i zaczęto określać tak każdy spadek nastroju. Jednak fakt, że temat depresji często pojawia się w przestrzeni publicznej nie wynika jedynie z nadużywania słowa “depresja”. Tak, jak już wspomniano, zaburzenia psychiczne przestają być tematem tabu. Jeszcze kilkanaście lat temu niewiele osób mówiło otwarcie o swoich problemach związanych ze zdrowiem psychicznym. Dziś więcej słyszmy o depresji dlatego, że chorzy mają mniejszy opór przed mówieniem o swojej chorobie. nie jest to wynik mody. Po prostu niektóre tematy przestają, na szczęście, być wstydliwe.

Depresja nie dotycz dzieci

Depresja może jawić się jako skutek trudnych doświadczeń życiowych. Z tego względu choroba ta kojarzy się z przypadłością dorosłych. Jakie bowiem trudne przejścia mogą mieć dzieci…? Niestety, dzieci i młodzież również chorują na depresję.

Podobnie, jak u dorosłych, przyczyny depresji u dzieci mają swoje wewnętrzne i zewnętrzne źródła. Do tych pierwszych należy przede wszystkim nieprawidłowe działanie neuroprzekaźników w mózgu oraz zaburzenia gospodarki hormonalnej. Te drugie najczęściej związane są ze środowiskiem dziecka i dotyczą np. trudnej sytuacji rodzinnej.

Obecnie szacuje się, że na depresję cierpi około 2% dzieci i 8% nastolatków. Zważywszy na to, jak tragiczna w skutkach może okazać się ta choroba, liczby te nie są małe.



“Nie mam czasu na depresję!”

Niektórzy uważają depresję za fanaberię osób, które mają za dużo wolnego czasu. Gdyby zajęły się one czymś “pożytecznym” nie myślałyby one o problemach i nie odczuwałyby spadków nastroju. To stwierdzenie jest oczywiście zupełnie nieprawdziwe. Depresja jest chorobą. To, ile mamy wolnego czasu, czy jak bardzo jesteśmy zapracowani nie ma żadnego wpływu na to, czy zachorujemy. To nie jest fanaberia, a intensywna praca nie stanowi lekarstwa!

Depresja jest widoczna

Nie zawsze. Wydaje się nam, że osoby cierpiące na depresję są zawsze smutne lub wręcz nie wychodzą z łóżka. Tymczasem chorzy mogą pozornie funkcjonować tak jak osoby zdrowe. Pracują, rozmawiają ze znajomymi, uśmiechają się. A w “środku” umierają. Depresja nie zawsze jest widoczna. To że ktoś się uśmiecha, nie oznacza, że nie ma żadnych problemów psychicznych. Dlatego warto obserwować swoich najbliższych.

Przeczytaj też: Jak rozpoznać depresję i w jaki sposób radzić sobie z nawracającymi stanami? – klasyfikacja depresji ICD-10



Anna Ożóg

Skomentuj

Zostaw komentarz