fbpx
zdrowy umysł

Strach i lęk w dobie koronawirusa – jak sobie z nim poradzić? Cz. 2

Tylko nie martw się przez cały dzień.
Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem…
Ks. Jan Kaczkowski

W poprzednim artykule mówiliśmy tym jak ważne jest zrozumienie i zaakceptowanie funkcji niepokoju i zgody na jego pojawiania się oraz o tym, co możemy zrobić, gdy jest on nadmiernie uciążliwy techniką dyskusji myśli. Czasem jednak trudno jest zidentyfikowac jedną najbardziej niepokojącą myśl, co robić, gdy lekowe myśli one lawinę spod której trudno nam się wydostać?
Uświadom sobie jak wpływa na ciebie pogrążanie się w lękowej spirali myśli.

Widzisz kolejna wiadomość w interenecie, która wywołuje lękową myśl, ta pociąga kolejną i następną. Twój umysł zaczyna tworzyć katastroficzne scenariusze, czas mija, a Ty tkwisz pogrążony_a w lawinie niepokojących wizji i i w narastającym niepokoju.

Zapytaj się siebie: czy mam z tego procesu jakieś korzyści, co mi to daje? Czy dochodzę do rozwiązań? Czy lepiej się czuję?



Odłącz się od lawiny myśli

Zwykle lawina lękowych myśli podnosi nasz niepokój, nie przynosząc przy tym żadnych sensownych rozwiązań. W takiej sytuacji nie musisz się jej poddawać. Możesz próbować nie angażować się w ten niepotrzebny proces . Nieangażowanie się, nie zawsze jest oczywiste i łatwe, szczególnie jeśli zagłębianie się w zamartwianie to Twój nawykowy sposób reagowania, stosowany od lat. Umiejętność przekierowywania uwagi, jak każda inna, kształtuje się w miarę praktyki. Jak to zrobić? Jeśli dostrzeżesz swoje uwikłanie w niepokojące myśli, pochwal siebie za ten fakt – bo to połowa sukcesu, i pierwszy krok, by coś z nimi zrobić ☺. Nie siłuj się ze swoim umysłem, możesz nawet podziękować mu za starania – on chce ochronić cię przed niebezpieczeństwami (choć niestety działania te są nieco przesadne i mało skuteczne). „Rozumiem, że się martwisz i chcesz mi pomóc podsuwając wszystkie te katastroficzne wizje, ale to nie działa. Czy pozwolisz, że zajmę się nimi w innym momencie?”
Przekładanie zmartwień
Wyznacz sobie jakiś moment w ciągu dnia, kiedy będziesz mógł_mogła (o ile to będzie konieczne) wrócić do swoich lękowych myśli. Przełóż wszystkie ciągi zmartwień na tę właśnie chwilę i wyznacz sobie określony czas w jakim będziesz się nimi zajmować: niech to będzie jakiś przedział czasu od 10-30 minut. W tym okresie możesz zamartwiać się dowoli, pozwolić umysłowi na wszelkie wycieczki, na które będzie chciał cię zabrać. Ale po upływie tego przedziału czasu nie poświęcaj już tym zmartwieniom uwagi. Na to będzie czas kolejnego dnia, o wyznaczonej (najlepiej tej samej porze).



Ten sposób pracy zaczerpnięty z technik odłącznej uważności i metapoznawczej przyniósł ulgę wielu osobom cierpiącym na zaburzenia lękowe, ataki paniki, OCD, fobię społeczną – więc może okazać się przydatny także dla Ciebie. Tak jak każda metoda ma on swoje ograniczenia i w zależności od indywidulanego podejścia, czy cech osobowości może być bardziej lub mniej pomocna. Tym niemniej warto spróbować, praktykować regularnie i po kilku-nastu dniach przekonać się czy czerpiemy z niej korzyści.

Ewa Kruchowska

psycholożka dzieci i młodzieży, psychoterapeutka w trakcie czteroletniego szkolenia w nurcie CBT, trenerka kompetencji miękkich w tym Kreatywności i Kreatywnego Rozwiązywania Problemów, certyfikowana trenerka WenDo - samoobrony i asertywności dla kobiet i dziewczynek, wykładowczyni. Właścicielka i psycholożka Gabinetu Pomocy Psychologicznej i Rozwoju Osobistego „Do siebie” w Nowym Targu www.ewakruchowska.pl. Członkini Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przemocy. Pracuje w Punkcie Informacji i Wsparcia dla Osób Uwikłanych w Przemoc w Nowym Targu, w Gminnym Punkcie Konsultacyjnym ds. Profilaktyki, Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Narkomanii oraz jako wykładowczyni w Państwowej Podhalańskiej Wyższej Szkole Zawodowej. Współautorka czterech monografii naukowych. Specjalistka Zdrowego Zdrowia

Skomentuj

Zostaw komentarz