fbpx
porady zdrowa kuchnia

Czysta, bezpieczna piętnastka

Obok „parszywej dwunastki”, czyli warzyw i owoców chłonących najwięcej pestycydów, na całe szczęście znajduje się też druga lista warzyw i owoców czystych, bezpiecznych, otoczonych naturalną barierą ochronną najczęściej w postaci grubej skórki, która nie nadaje się do spożycia – pod nią kryje się całe bogactwo bezpiecznych witamin. W innym przypadku są to po prostu rośliny, które tak łatwo nie dają się chemii (np. kalafior).



Zanim jednak przejdziemy do samej listy, warto poznać dobroczynny wpływ naszej pracy włożonej w oczyszczanie roślin z pestycydów. Otóż niemyte warzywa i owoce, oprócz tego, że są chemicznymi bombami, powodują powolne wyniszczanie organizmu, przyczyniają się do powstawania wszelkiego rodzaju nowotworów, problemów z cukrzycą, hormonalnych, a nawet problemów z układem nerwowym.

Choć badania pochodzą z rynku amerykańskiego, nie dajmy się zwieść. Nie tak bardzo różni się on od polskiego. Polacy mają jednak przewagę w kwestii dostępu do certyfikowanej żywności naturalnej i to nie w sklepie z organicznymi produktami, czy na bazarku, a wprost od rolnika, dziś już w każdym województwie, jeśli nie w pobliżu większych miast, znajdziemy takie gospodarstwa, które chętnie podzielą się swoją pracą i zdrowymi warzywami prosto z domowego ogrodu czy ekologicznie uprawianego pola.

Nie zapominajmy także, że import owoców odgrywa u nas dużą rolę. Nierzadko kupujemy poza sezonem amerykańskie truskawki, zdarzają się nawet jabłka [sic!].

Jeśli chodzi o „bezpieczną piętnastkę” (ang. clean fifteen), to również nie mamy stuprocentowej pewności, że wszystkie znajdujące się na liście produkty będą wolne od jakichkolwiek zanieczyszczeń. W tej kwestii ważne są statystyki. Jeśli w jakimś przebadanym produkcie znaleziono ich niewielką lub śladową ilość – trafi on na bezpieczną listę. I dlatego królem bezpiecznego jedzenia jest awokado. Znajduje się ono na czele „piętnastki”, ponieważ w przebadanych próbkach tylko 1% nosił ślady zanieczyszczenia. Oznacza to, że 99% przebadanych awokado było całkowicie bezpiecznych – to kolejny powód do jego regularnego spożywania. Zaszczytne pierwsze miejsce smaczliwka wdzięczna (inaczej o awokado) zawdzięcza głównie swojej skórce.



Drugie miejsce przypadło słodkiej kukurydzy, ale oczywiście nie tej z GMO, a z uprawy ekologicznej. W badanych próbkach jedynie 2% wykazywało zanieczyszczenie. Na kolejnych miejscach plasują się kolejno:

  1. ananas
  2. kapusta
  3. cebula
  4. groszek cukrowy mrożony
  5. papaja
  6. szparagi
  7. mango
  8. bakłażan
  9. melon miodowy
  10. kiwi
  11. melon kantalupa
  12. kalafior
  13. brokuły

Jak widać, wiele warzyw i owoców nie znajduje się na tej liście – jak się można domyśleć, nie zasługują one ani na miano tych czystych, ani na miano parszywych. Skoro znajdują się gdzieś pomiędzy, zdrowy rozsądek podpowiada, że raczej trzeba zadbać o nie bardziej, jak o te z „dwunastki”, niż o te z powyższej listy.

Bez względu na to, gdzie mamy w planach zakupy, obie listy warto albo wykuć na pamięć, albo nosić ze sobą w portfelu, żeby wiadomo było, czy należy inwestować w ekojedzenie, czy raczej w większą paczkę sody oczyszczonej. Niemniej jednak świadomość i dzielenie się wiedzą z innymi może uchronić wiele organizmów, szczególnie tych młodych, przed szkodliwym działaniem substancji, które wraz z zakupami przynosimy do domu „gratis”.

 

Na zdrowie!

Victoria Kozaczkiewicz

Jestem krytykiem i dziennikarzem z wykształcenia, z zawodu redaktorem, copywriterem z zamiłowania do słów. Wolne chwile spędzam w kuchni, social mediach i... w terenie. Jeśli nie siedzę przy komputerze, a w domu nie unosi się zapach świeżej zupy i pieczonego kurczaka, z pewnością można znaleźć mnie w lesie przykrytą warstwą liści, bo pasjonuje mnie birdwatching i fotografia przyrodnicza.

Skomentuj

Zostaw komentarz