fbpx
porady zdrowa kuchnia

Naturalne antybiotyki (cz. 2)

Jeśli czujesz, że „coś się dzieje”, ale nie ma wyraźnych przyczyn, może to być właśnie syndrom zmęczenia wiosennego. Warto wtedy wzmocnić swoje ciało naturalnymi antybiotykami.

Przesilenie wiosenne to dość wyczerpujący czas dla wielu z nas. Możemy cieszyć się pięknem przyrody, rozkwitającymi pąkami, słonecznymi i ciepłymi dniami, jednak nie zawsze mamy na to siły.
Zmienne temperatury, skoki ciśnienia, zmiana czasu, początki alergii – po długiej, mroźnej zimie, często ubogiej w witaminy, nasz organizm zwyczajnie musi się przestawić. Niektórzy zrobią to niezauważalnie, u innych proces może być długi. Jeśli czujesz, że „coś się dzieje”, ale nie ma wyraźnych przyczyn, może to być właśnie syndrom zmęczenia wiosennego. Warto wtedy wzmocnić swoje ciało naturalnymi antybiotykami. Stare porzekadło w zdrowym ciele zdrowy duch z pewnością sprawdzi się również wiosną.

 

Cebula

Jedno z najpopularniejszych polskich warzyw – cebula. Niezastąpiona przy przeziębieniu. Kto z nas nie zna smaku syropu z cebuli? Jej silne właściwości przeciwbakteryjne doskonale radzą sobie podczas osłabienia. Wykonanie takiego syropu jest proste, tanie, a jego działanie skuteczne. Do tego mamy pewność, co spożywamy. Oprócz tego, że wzmacnia odporność, cebula rozrzedza też krew i pomaga przy zaparciach. Zmniejsza ilość cukru we krwi, a siarka zawarta w olejku lotnym cebuli przeciwdziała przetłuszczaniu się włosów.
Zapewne zastanawialiście się, dlaczego płaczemy podczas krojenia cebuli. Otóż krojenie powoduje zniszczenie jej struktury komórkowej i wtedy wydzielają enzymy, które wcześniej były zamknięte w tych komórkach. W dużym uproszeniu: enzymy wchodzą między sobą w reakcję, podczas której powstaje kwas, a następnie przekształca się on w gaz wywołujący łzawienie. Aby tego uniknąć, wystarczy schłodzić cebulę przed krojeniem.



Olejki eteryczne

W walce z wirusami i bakteriami (szczególnie tymi lekoopornymi) bardzo dobrze sprawdzają się olejki eteryczne. Są nieinwazyjne, to znaczy nie zakłócają innych procesów organizmu i dodatkowo mają szerokie spektrum działania. Duży wybór zapachów i właściwości zachęca do sięgnięcia po te cuda natury. Poniżej niektóre z nich.

 

Olejek z drzewa herbacianego – najlepszy dla początkujących! Działa na bakterie, wirusy i grzyby. Ma właściwości antyseptyczne. Co ważne, nie wymaga stosowania razem z olejkiem nośnym (to znaczy, że można używać go bezpośrednio na skórę). Należy jednak uważać, ma właściwości wysuszające, ale dlatego też świetnie sprawdza się na wypryski. Przy wrażliwej skórze najlepiej najpierw wykonać próbę, czy nie wywoła podrażnienia. Polecany do inhalacji przy chorobach zatok i innych dolegliwościach dróg oddechowych.

 




Olejek miętowy – pozyskiwany z najsilniejszej odmiany mięty, czyli pieprzowej. Jeden z najpopularniejszych olejków. Znajduje się w paście do zębów i płynach do płukania jamy ustnej. Działa antybakteryjnie. Również poleca się go do inhalacji, a także do parówek –dobroczynnie wpływa na skórę przetłuszczającą się. Jest niezastąpiony przy dolegliwościach trawiennych, w tym IBS, nudnościach, czy kolkach, a wtarty w skronie łagodzi ból głowy. Należy go stosować zawsze w formie rozcieńczonej.

 

 

Olejek lawendowy – polecany w infekcjach, na które nie działają antybiotyki. Ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Stosując go, łatwiej goją się rany. Sprawdzi się przy ukąszeniach owadów i bólach mięśni. Jedna z najlepszych propozycji w aromaterapii: działa uspokajająco i ułatwia zasypianie. Poprawia stan psychiczny – łagodzi uczucie niepokoju i lęku. Kąpiel z dodatkiem kilku kropel olejku lawendowego to doskonały sposób na relaks po wyczerpującym dniu.

 

Decydując się na stosowanie olejków eterycznych, zawsze należy sprawdzić ich działanie na skórze, szczególnie, jeśli jest ona wrażliwa. Większość z nich wymaga olejku nośnego (neutralnego dla skóry) lub rozcieńczenia. Mają jednak zasadniczą przewagę nad antybiotykami syntetycznymi – są naturalne, nie niszczą flory bakteryjnej jelit, nie zagrażają pozostałym organom i tkankom, wręcz przeciwnie – mają mnóstwo właściwości dodatkowych, a organizm nie uodporni się na nie, jak to bywa w przypadku środków farmaceutycznych. Olejki nie są wskazane dla dzieci i kobiet w ciąży. W razie wątpliwości należy zwrócić się po radę do naturopaty. Stosowane prawidłowo będą miały korzystny wpływ na organizm.
¬

Victoria Kozaczkiewicz

Jestem krytykiem i dziennikarzem z wykształcenia, z zawodu redaktorem, copywriterem z zamiłowania do słów. Wolne chwile spędzam w kuchni, social mediach i... w terenie. Jeśli nie siedzę przy komputerze, a w domu nie unosi się zapach świeżej zupy i pieczonego kurczaka, z pewnością można znaleźć mnie w lesie przykrytą warstwą liści, bo pasjonuje mnie birdwatching i fotografia przyrodnicza.

Skomentuj

Zostaw komentarz