fbpx
zdrowe ciało

Jak poprawić jakość snu? (część 2)




 

Gdy już uświadomimy sobie, że zmiany należy szukać w sobie i to od naszych decyzji zależy nasze samopoczucie, warto wprowadzić kilka zdrowych nawyków, które regularnie stosowane przyniosą zdecydowanie pozytywne efekty.

Osobom ze zdiagnozowanymi zaburzeniami snu, aby ograniczyć zażywanie tabletek nasennych, zaleca się unikanie używek typu kawa, alkohol i papierosy, wieczornych ciężkostrawnych posiłków. Zaleca się jedzenie maksymalnie do 2-3 godzin przed zaśnięciem, zabrania się spania w ciągu dnia. Używki różnie wpływają na każdy organizm, trudno przewidzieć jego zachowanie. Ciężkostrawne jedzenie będzie wieczorem zalegać w żołądku, który nie wydziela potrzebnej ilości soków żołądkowych i będzie się z takim posiłkiem zwyczajnie „męczyć”. Dobrze jest, gdy w ciągu dnia unikamy „zaburzeń światła”, czyli nadmiernego oświetlenia nocą i ciemności w ciągu dnia. Jeśli chcemy się porządnie wyspać, popołudniowe drzemki nie wchodzą w rachubę. Lepiej wykonać dodatkowy trening lub przejść się na wieczorny spacer.



W wielu współczesnych domach rytuałem wykonywanym codziennie przed snem jest włączenie telewizora. Inni zdecydowanie wybiorą książkę, a jeszcze inni smartfona i kontrolny przegląd social mediów. Przy zaburzeniach snu teoretycznie nic z powyższych nie jest wskazane. Oczywiście znajdą się osoby, które powyższe czynności usypiają, ale przy zaburzeniach snu ciemność, spokój i poprawne przygotowanie się do tego procesu są bardziej wskazane. Chodzi o to, że sztuczne światło, zajmowanie umysłu niepotrzebnymi informacjami, a także poświata, która towarzyszy urządzeniom elektronicznym, mogą zakłócać przebieg snu.

Systematyczność może być kluczem do poradzenia sobie z problemami ze snem. Organizm się przyzwyczaja, wręcz lubi regularność, ponieważ dzięki temu doskonale wie, co ma robić. Na ciało pozytywnie wpływa regularne jedzenie. Jeśli dodamy do tego tę samą porę zasypiania i pobudki, organizm na pewno odwdzięczy się spokojnym snem czy łatwością w usypianiu.

Odpowiednio przygotowana sypialnia może dodatkowo pomóc przy problemach ze snem. Nie zawsze mamy możliwość przygotowania do snu osobnego pomieszczenia (wtedy tym bardziej należy przyjrzeć się swoim nawykom związanym z telewizją i zapaleniem światła), ale wywietrzone pomieszczenie, świeża, czysta pościel, ulubiona, wygodna piżama, rolety dodatkowo przyciemniające pokój, to wszystko czynniki mające ogromny wpływ – takie przygotowanie się do snu może naprawdę wpłynąć na jego jakość.

Przyjrzyjmy się pokrótce jak rodzice planują sen swoim małym dzieciom. Nigdy nie jest tak, że dziecko idzie do łóżka w ubraniach, w których było w szkole lub w brudnej piżamie, gdy kolację jadło w łóżku przed telewizorem na kilka minut przed położeniem się i bez wieczornej higieny. Rodzic zarządza kąpiel, mycie zębów, ubranie ulubionej piżamy w misie, w religijnych domach po tych czynnościach jest czas na modlitwę, podaje ulubionego pluszaka, gasi światło i mówi dobranoc. To rytuał mający na celu przygotowanie i fizyczne i psychiczne do snu. Dlaczego jako dorośli odbieramy to sobie?




 

W każdej kwestii dobrze jest znaleźć złoty środek, równowagę. Trzeba dobrze znać siebie, ale po to próbuje się różnych czynności, żeby przekonać się, co do nas pasuje, a co nie. Następnym razem spróbuj wszystko zaplanować i tego planu się trzymać. Gdy uda zrealizować się wszystkie założenia i będziesz wygodnie leżeć w łóżku, przypomnij sobie ten artykuł i to, co teraz napiszę. Oczyść swój umysł (nie dla zabawy w bajkach postacie liczą baranki, chodzi o odwrócenie uwagi od dręczących myśli), wyobraź sobie, że jesteś tak strasznie zmęczona lub zmęczony. Całe Twoje ciało jest tak ciężkie, że aż wbija się w materac. Poczuj po kolei jak rozluźniają się i ociężałe robią twoje stopy, nawet najmniejszy palec! Twoje łydki, uda, robią się ciężkie, wszelkie napięcia odpuszczają. Twoje plecy przyklejają się do powierzchni, twoje ramiona opadają, ręce leżą swobodnie, powieki są tak ciężkie, że nie możesz ich otworzyć. Poczuj, jak Twoje ciało zaczyna odpoczywać i… śpij dobrze. Kolorowych snów!

Victoria Kozaczkiewicz

Jestem krytykiem i dziennikarzem z wykształcenia, z zawodu redaktorem, copywriterem z zamiłowania do słów. Wolne chwile spędzam w kuchni, social mediach i... w terenie. Jeśli nie siedzę przy komputerze, a w domu nie unosi się zapach świeżej zupy i pieczonego kurczaka, z pewnością można znaleźć mnie w lesie przykrytą warstwą liści, bo pasjonuje mnie birdwatching i fotografia przyrodnicza.

Skomentuj

Zostaw komentarz