fbpx
edukacja

Kolorowanki dla dorosłych – czy są dla Ciebie dobre?

Kolorowanki już dawno przestały kojarzyć się z aktywnością przedszkolaków, a stały się prawdziwą obsesją miłośników dbania o zdrowie ciała i umysłu. Skąd całe to zamieszanie?

Od jakiegoś czasu jest o nich głośno. Sięgają po nie i sobie chwalą zarówno celebryci, jak i zwykli śmiertelnicy.  Kolorowanki, bo o nich tu mowa, już dawno przestały kojarzyć się z aktywnością przedszkolaków, a stały się prawdziwą obsesją miłośników dbania o zdrowie ciała i umysłu. Skąd całe to zamieszanie?

Mimo tego, że już od wielu lat badacze i eksperci od terapii sztuką polecali kolorowanie jako doskonały sposób na uspokojenie, nikt ich nie słuchał. Dopiero na przełomie 2012 i 2013 roku nastąpił prawdziwy bum w tej dziedzinie i nagle wszyscy dorośli sięgnęli po kredki. Czy spowodowało to opublikowanie jakichś rewolucyjnych badań w tym zakresie? Otóż nie! Jak to zwykle bywa z takimi modami, tak i w tym przypadku wszystko zaczęło się od dobrze przeprowadzonej kampanii reklamowej. Crayola – prawdziwy potentat w dziedzinie produkcji artykułów do malowania i rysowania – wypuściła wtedy na rynek serię produktów kierowanych właśnie do dorosłych i przeznaczonych stricte do kolorowania. Jak się jednak okazuje akurat ten komercyjnie zainicjowany trend wcale nie jest taki zły. Wręcz przeciwnie – niesie wiele korzyści dla naszego zdrowia psychicznego. Opowiadają się za nim zarówno naukowcy, jak i dziennikarze eksperckich magazynów poświęconych zdrowemu stylowi życia. Coś dobrego faktycznie musi się więc za tym kryć.

Jak podaje American Art Therapy Association, terapia sztuką to dziedzina z zakresu dbania o zdrowie psychiczne wykorzystująca w procesie terapeutycznym różnego typu zajęcia artystyczne. Chodzi w nich przede wszystkim o docenienie samego procesu tworzenia jako możliwości uwolnienia głęboko skrywanych emocji, złagodzenia niepokoi i konfliktów wewnętrznych, wzrostu samoświadomości, odnalezienia sposobu na radzenie sobie z napięciami i uzależnieniem, a także poprawy samooceny oraz umiejętności interpersonalnych. To całkiem sporo jak na tak niepozorną aktywność! Oczywiście nie chodzi tu tylko o kolorowanie, bo ono było wykorzystywane w pracy z pacjentami dopiero w latach 90-tych, zaś sama metoda art therapy pochodzi z 1940 roku. Jednak już samo to, że zostało ono włączone do zalecanych zajęć, przemawia na jego korzyść.

Naukowcy są zgodni co do tego, że kolorowanie ma spory potencjał w dziedzinie redukcji napięć i lęków, poprawy możliwości skupienia uwagi oraz samoświadomości, a także sprzyja praktyce mindfulness. Nie bez powodu jest więc porównywane do medytacji. Rewolucyjne badanie z 2005 roku pokazało, że poziom lęku drastycznie spadł u osób kolorujących mandale (okrągłe schematy rysunku na planie koła), zaś w grupie osób po prostu bazgrzących dowolne rysunki na czystym papierze – ani drgnął. Wypełniając ramki skupiamy się na tym konkretnym momencie, co pozwala nam “wyłączyć się”, odpocząć od dręczących myśli, wyciszyć swoje wnętrze.

Należy oczywiście pamiętać, że jeśli pacjent boryka się z naprawdę poważnym problemem psychicznym, to terapia sztuką pod okiem profesjonalisty będzie najlepszym rozwiązaniem. Jednak dla wszystkich, który potrzebują hobby pozwalającego na odpoczynek i “oczyszczenie głowy” po ciężkim dniu – książka do kolorowania będzie doskonałym wyborem. Półki księgarniane uginają się od zbiorków arkuszy zawiłych schematów czekających na wypełnienie kolorami według Twojej własnej preferencji. Autorzy tych prawdziwych arcydziełek wydawniczych podążają najczęściej za kluczem tematycznym. Dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie – od ulubionych postaci i lokacji z popkultury (jak np. Harry Potter, czy Gwiezdne Wojny) po rysunki dające satysfakcje miłośnikom określonych elementów życia codziennego (np. zwierzaków domowych lub bogactwa architektonicznego znanych miast). Nam szczególnie wpadła w oko jedna nowość – “Smoki nad Krakowem”. To chyba ze względu na patriotyzm lokalny.

To co, gdzie są Wasze kredki?