fbpx
zdrowe ciało

Mity na temat alkoholizmu

mity na temat alkoholizmu
Badania pokazują, że alkoholu w Polsce nadużywa  aż 20% mężczyzn i 3,4 % kobiet. To ogromna liczba! Jednocześnie wiele z osób uwikłanych w problem z piciem skutecznie bagatelizuje swoje problemy posiłkując się niebezpiecznymi mitami na temat spożywania alkoholu. Oto kilka z nich:

 

  1. Problem z alkoholem ma osoba, która pije codziennie, jeśli mam przerwy w piciu, to wszystko jest w porządku

Choroba alkoholowa wcale nie musi wiązać się z codziennym piciem, istnieje wiele wzorców uzależnienia. Niektórzy – w tym przede wszystkim kobiety – najczęściej uzależniają się pijąc jedną-dwie lampki wina wieczorem, „dla rozluźnienia i poprawy jakości snu” (cudzysłów wskazuje na kolejny mit). Inni wpadają kilkudniowe w ciągi alkoholowe przerywane nawet półroczną abstynencją. Jeszcze inni piją tylko w weekendy, by w ten sposób odreagować tydzień w pracy.

To, że potrafisz przerwać swoje picie na dzień, tydzień albo kilka miesięcy nie wyklucza problemu na tym polu.

  1. Piwo to nie alkohol

Wiele osób, z którymi pracowałam, było przekonanych, że spożywanie piwa, nawet w sporych ilościach, chroni je przed popadnięciem w nałóg. Prawda jest taka, że nie uzależniamy się od piwa, wina czy wódki, ale od zawartego w KAŻDYM z nich alkoholu etylowego. Przyjmuje się, że standardowa porcja alkoholu – 10 g czystego alkoholu etylowego, czyli jedna szklanka piwa 5%, lampka wina 10% lub kieliszek wódki 40%.

Zatem tak, od etanolu zawartego w piwie jak najbardziej można się uzależnić.

  1. Alkoholik/czka to osoba z patologicznego środowiska, bezrobotna, bezdomna…

Osoby nadużywające alkoholu rekrutują się ze wszystkich środowisk społecznych. Część z nich, szczególnie po wielu latach trwającego uzależnienia faktycznie może zaniedbywać pracę, relacje, własne zdrowie, a nawet higienę osobistą, lecz inni są w stanie latami funkcjonować pozornie dobrze w środowisku zawodowym, czy towarzysko.

To, że chodzimy codziennie do pracy, w schludnym garniturze lub garsonce, nie oznacza, że nie mamy problemu z alkoholem.

  1. Napoje alkoholowe to takie same napoje jak każde inne, gdyby alkohol był szkodliwy byłby zakazany

Alkohol etylowy jest toksyną. Stan w jaki wprawia nasze ciało i umysł jest reakcją na zatrucie. Nawet niewielkie spożywanie alkoholu wiąże się z wprowadzaniem tej toksyny do organizmu. Alkohol nie jest wyłączony ze sprzedaży podobnie jak inne substancje szkodliwe w tym nikotyna, co nie oznacza, że jest dobroczynny lub nawet neutralny dla naszego zdrowia. O jego społecznej szkodliwości wiemy bardzo dużo, a jednak wciąż jego ceny plasują się na tak niskim poziomie, że w zasadzie każdy/a jest sobie w stanie na niego pozwolić.  [Pozostawiam do namysłu Czytelniczek i Czytelników, dlaczego ceny papierosów w ostatnich czasach znacznie wzrosły, a ceny alkoholi nie…]

A wy drodzy czytelnicy/czki z jakimi przekonaniami na temat alkoholu się spotkaliście?

Ewa Kruchowska

psycholożka dzieci i młodzieży, psychoterapeutka w trakcie czteroletniego szkolenia w nurcie CBT, trenerka kompetencji miękkich w tym Kreatywności i Kreatywnego Rozwiązywania Problemów, certyfikowana trenerka WenDo - samoobrony i asertywności dla kobiet i dziewczynek, wykładowczyni. Właścicielka i psycholożka Gabinetu Pomocy Psychologicznej i Rozwoju Osobistego „Do siebie” w Nowym Targu www.ewakruchowska.pl. Członkini Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przemocy. Pracuje w Punkcie Informacji i Wsparcia dla Osób Uwikłanych w Przemoc w Nowym Targu, w Gminnym Punkcie Konsultacyjnym ds. Profilaktyki, Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Narkomanii oraz jako wykładowczyni w Państwowej Podhalańskiej Wyższej Szkole Zawodowej. Współautorka czterech monografii naukowych. Specjalistka Zdrowego Zdrowia

Skomentuj

Zostaw komentarz