fbpx
dolegliwości zdrowe relacje

W świecie bez dźwięku: czego nie wiedziałeś o osobach niesłyszących, a powinieneś

osoby niesłyszące



Na pytanie o to, czy wolałoby się stracić wzrok czy słuch większość z nas prawdopodobnie wybrałoby tę drugą opcję. No bo słuch, owszem, jest przydatny, ale bez niego łatwiej się obejść, prawda?  Nie do końca. Głuchota może wydawać niepełnosprawnością nie wpływającą diametralnie na codzienne funkcjonowanie. Istnieją wszak inne metody komunikacji. Rzeczywistość okazuje się jednak zupełnie inna.

Większość osób zdrowych nie zdaje sobie sprawy z tego, z jak dużymi ograniczeniami mierzą się osoby niesłyszące. Społeczna świadomość tego problemu okazuje się bowiem bardzo niska. Ten artykuł ma na celu przybliżenie niektórych ograniczeń, z jakimi zmagają się osoby niesłyszące.

Wezwanie pomocy

Czy wiedzieliście, że jeszcze do niedawna osoby niesłyszące praktycznie nie miały możliwości wezwania karetki, policji czy straży pożarnej? Brzmi absurdalnie? A jednak tak było. Przez dłuższy czas system komunikacji ze służbami ratunkowymi opierał się niemal wyłącznie na rozmowie telefonicznej, co praktycznie uniemożliwiał osobom głuchym wezwanie pomocy. Dopiero w 2017 roku powstała aplikacja, dzięki której niesłyszący mogli skontaktować się ze służbami ratowniczymi.



Czytanie, pisanie…

Wydaje ci się, że komunikacja z osobami głuchymi nie stanowi problemu, gdyż zawsze można porozumieć się z nimi za pomocą kartki i długopisu? No właśnie nie zawsze. Część osób głuchych od urodzenia nie potrafi czytać i pisać. Nie ma w tym nic dziwnego – tekst pisany opiera się bowiem na języku fonicznym. Poszczególne litery stanowią graficzne odzwierciedlenie dźwięku. Dlatego też nie każda osoba głucha jest w stanie nauczyć się czytać i pisać.

Edukacja

Znaczna część głuchych dzieci uczęszcza do masowych szkół. Owszem, istnieją specjalne szkoły dla głuchych, ale nie ma ich zbyt dużo Problemem w nich jest natomiast fakt, że nauczyciele często nie potrafią migać. Z kolie w przypadku osób głuchych od urodzenia, jest to jedyna możliwa forma komunikacji. Brzmi jak ponury żart? Niestety, taka jest rzeczywistość. Na studiach przygotowujących do pracy z osobami głuchymi liczba godzin zajęć z języka migowego jest zatrważająco mała. W toku studiów praktycznie nie da się nauczyć migać. Można oczywiście dokształcać się poza uczelnią, tylko pytanie, czy tak powinien wyglądać proces edukacji?



Niesłyszące dziecko w słyszącej rodzinie

Głuchota rzadko jest dziedziczna. Zazwyczaj głuche dziecko rodzi się w słyszącej rodzinie. I tu następuje szereg problemów. Bo rodzice nie potrafią się komunikować z niesłyszącym potomstwem. Nie porozumiewają się za pomocą gestów, a na późniejszym etapie nie są w stanie nauczyć dziecka języka migowego. W rezultacie wiele głuchych dzieci przez pierwsze lata swojego życia nie zna żadnego języka. Bezjęzyczność stanowi poważny problem zarówno na drodze komunikacji, edukacji, jak i po prostu zrozumienia świata.

Słyszące dziecko niesłyszących rodziców

Wydawać by się mogło, że narodziny słyszącego dziecka dla głuchych rodziców będą oznaczać coś pozytywnego. Niekoniecznie. Tu znów pojawia się bariera komunikacyjna i problemy z mową u dziecka. Maluchy bowiem w dużej mierze uczą się przez naśladowanie. Gdy żyją w domu bez dźwięku trudniej będzie im nauczyć się komunikacji werbalnej.

Dzieci głuchych rodziców często też obciążone są obowiązkami nieadekwatnymi do ich wieku. Służą rodzicom za tłumacza wszędzie tam, gdzie takowego nie ma. A nie ma go w większości miejsc. W urzędzie, u lekarza, w sklepie.



A terapia…?

W ostatnim czasie wiele mówi się na temat zdrowia psychicznego. Powstają kompanie społeczne, w mediach społecznościowych ciągle pojawiają się treści przekonujące, że choroby psychiczne należy traktować tak jak każdą inna dolegliwość, a terapia to nie wstyd. No właśnie, co z tą terapią? Ilu terapeutów posługuje się językiem migowym? Praktyka pokazuje, że niewielu. Jak więc osoby niesłyszące mają skorzystać z terapii? Teoretycznie mogą zaangażować tłumacza. Tu jednak również pojawiają się problemy. Po pierwsze, wcale nie jest łatwo go znaleźć. Po drugie, wiąże się to oczywiście z obecnością dodatkowej osoby na terapii, a to raczej nie jest pożądane.

To tylko niektóre bariery, z jakimi mierzą się osoby głuche w Polsce. Ich problemy wciąż są mało dostrzegane. Świadomość społeczna tego, jak funkcjonuje się w świecie bez dźwięku jest naprawdę niewielka. Dlatego właśnie szczególnie warto o tym mówić.



Zdrowe Zdrowie

Promujemy zdrowy styla życia, który prowadzi do lepszego samopoczucia zarówno fizycznego, jak i psychicznego i duchowego. Dostarczamy wiedzy podpartej autorytetami dotyczącej utrzymania kondycji fizycznej i zdrowego odżywiania.

Skomentuj

Zostaw komentarz