fbpx
rodzina wychowanie

Pozwólmy dzieciom być dziećmi!

dzieci



Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Dziecka. Jak postrzegamy dzieci w naszej kulturze? Jako małego dorosłego? Przyszłego lekarza, prawnika, artystę? A może lekkoducha i rozrabiakę? A może dziecko to po prostu… dziecko? I niech nim będzie, bo na resztę przyjdzie czas…

Pozwólmy dzieciom być dziećmi…

… zamiast projekcją naszych marzeń

Marysia po szkole pędzi na korepetycje. Uczy się biologii i chemii. ma zostać lekarzem, tak jak jej mama. To zawód przekazywany z pokolenia na pokolenie. Marysia musi kontynuować rodzinną tradycję. Ale żeby to zrobić trzeba bardzo dużo się uczyć. Na przyjemności przyjdzie czas. Kiedy? Kiedyś. Wojtek z kolei codziennie chodzi na treningi piłki nożnej. Nie do końca to lubi, ale tacie bardzo na tym zależy. Tata bowiem miał wielki talent piłkarski, ale jego karierę bezpowrotnie zniszczyła niefortunna kontuzja. Wojtek może osiągnąć to, na co jego tata nie miał szans.

Wojtek i Marysia mogliby spędzać czas inaczej. Bawiąc się na podwórku. Grając w gry video. Odwiedzając znajomych. Będąc po prostu dziećmi, a niekoniecznie ucieleśnieniem marzeń rodziców.



… zamiast naszymi partnerami

Mama Julki chwali się koleżankom, że ze swoją córką może porozmawiać o wszystkim. Julka znacznie lepiej od swoich rówieśników orientuje się w sytuacji domowej. Wie, że jej rodzice mają problemy z dogadaniem się w wielu kwestiach. Wie o problemach w pracy swojej mamy. Wie, dlaczego tata chodzi cały czas zdenerwowany. Julka ma dopiero kilka lat, a już stałą się powiernikiem swoich rodziców.

Tylko, że Julka wcale nie musi tego wiedzieć. Bo Julka nie jest koleżankom swojej mamy, a problemy dorosłych są problemami… dorosłych. Dzieci nie muszą wiedzieć o wszystkim.

… zamiast zwierzątkami do tresowania

Franek nie lubi się ubierać. Każdy poranek przed wyjściem do przedszkola kończy się awanturą. Oliwka z kolei nienawidzi marchewki i nie zjada żadnej potrawy, w której znajduje się to warzywo. Ich mamy chcą rozwiązać te problemy. Szukają porad w Internecie. Pytają w mediach społecznościowych, wpisują w wyszukiwarkę frazy “Co zrobić, aby dziecko…”

A czy podobne frazy wpisywalibyście odnośnie dorosłego? “Co zrobić, aby mąż zjadł marchewkę”? Brzmi dziwnie? Tak, bo maż jest dorosły i może nie lubić marchewki. Bo każdy dorosły jest inny i lubi co innego. W przypadku dziecka trzeba po prostu znaleźć jedną, genialną metodę wychowawczą, która sprawi, że będzie ono robić to, co chcemy. Tyle, że dziecko to mały człowiek, który też posiada swoje indywidualne cechy. I nie istnieją uniwersalne metody, które będą skuteczne w przypadku każdego dziecka. To nie zwierzątko do tresowania.



… zamiast dorosłymi

Zosia jest bardzo poważnym dzieckiem. Rzadko bawi się z rówieśnikami. Woli się uczyć lub pomagać mamie w domu. Dorośli chwalą ją za jej dojrzałość. Pawełek nie robi żadnych głupot. W grupie innych dzieci zawsze jest głosem rozsądku. Rodzice ani nauczyciele nigdy nie mieli z nim żadnych problemów wychowawczych. Pawełek również jest dojrzały jak na swój wiek.

Dorośli chwalą dzieci, które są poważne, dojrzalsze, które nie robią głupot. Ale dzieci będą miały jeszcze czas na powagę i dojrzałość. Kilkulatek może robić głupoty, testować granice. Bo jest dzieckiem. Po prostu. Nie chwalmy go za bycie małym dorosłym. Bo przedwczesna dojrzałość nie zawsze wiąże się z poczuciem bycia szczęśliwym.



Zdrowe Zdrowie

Promujemy zdrowy styla życia, który prowadzi do lepszego samopoczucia zarówno fizycznego, jak i psychicznego i duchowego. Dostarczamy wiedzy podpartej autorytetami dotyczącej utrzymania kondycji fizycznej i zdrowego odżywiania.

Skomentuj

Zostaw komentarz