Zacznijmy od rozróżnienia: złość to nie to samo, co agresja. Pierwsze słowo określa emocję, a drugie jeden ze sposobów, w jaki na nią reagujemy. Tak jak każda inna emocja, tak i złość – pojawia się w reakcji na sprawy/rzeczy/osoby dla nas istotne. Jeśli dzieje się coś, co pozwala nam realizować nasze potrzeby/zamiary/cele pojawiają się emocje przyjemne, jeśli z kolei coś stoi na przeszkodzie do realizacji ważnych dla nas potrzeb/zamiarów/celów pojawiają się emocje nieprzyjemne.
A zatem nie ma emocji złych i dobrych – każda czemuś służy, każda z nich niesie za sobą ważną informację. Jaką niesie złość? Zwykle może pojawić wtedy, kiedy ktoś lub coś uniemożliwia nam realizację ważnego dla nas działania/potrzeby. Złość jest jedną z emocji, która podobnie jak strach dodaje nam energii (przyjemniej w początkowym momencie) – mobilizując organizm do działania. No i właśnie tutaj może pojawić się agresja. Jest ona jednym (na szczęście nie jedynym) ze sposobów, w jaki odpowiadamy na odczuwaną złość.
Złość to emocja i jest ok – agresja to zachowanie i nie jest ok – to rozróżnienie jest kluczowe do dalszego wspierania dziecka w autentycznym i bezpiecznym (dla niego i innych) przeżywaniu złości.
Dziecko uczy się rozpoznawania, nazywania, radzenia sobie z emocjami głównie od rodziców. Samo z siebie nie będzie wiedzieć co się z nim dzieje, dopóki ktoś go tego nie nauczy.
Co robić, gdy dziecko się złości?
-
Akceptacja i nazwanie emocji
Wyobraźmy sobie przykładową sytuację, siostrzyczka zniszczyła bratu ulubioną zabawkę. Braciszek zaczyna płakać i biegnie do pokoju siostry krzycząc: “Teraz ja ci wszystko połamię!”.
Można się zezłościć? Oczywiście! W końcu stracił coś, co było dla niego ważne. Jednak reakcja na odczuwaną złość (zniszczenie rzeczy siostry) nie jest najlepszą możliwą. W takiej sytuacji warto nazwać emocję i ją uprawomocnić (czyli zaakceptować) – „Widzę, że się złościsz, bo siostra zniszczyła Twoją ulubioną zabawkę”. Można też zapytać odnosząc się do faktów i pozgadywać możliwe emocje, jakie odczuwa dziecko mówiąc: „Widzę połamaną zabawkę, pewnie cię to złości?”. Wybór strategii zależy od wieku dziecka i umiejętności nazywania emocji. W pierwszym wypadku kładziemy większy nacisk na naukę nazywanie emocji, w drugim na wyrażenie empatii.
Obie możliwości dają dziecku chwilę na zerknięcie w siebie i uświadomienie sobie tego, co czuje (co może nie być łatwe w takiej sytuacji)
-
Zaproponowanie sposobu wyrażenia emocji
I tutaj przydaje się działanie zapobiegawcze. Zwykle najlepiej odwołać się do strategii już dziecku znanej i przećwiczonej. Raczej na porażkę skazane byłyby nasze próby uczenia relaksacji, oddychania, czy bezpiecznego wyładowania złości w momencie jej pojawienia się. Dziecko nie ma wtedy ani dostatecznych zasobów uwagi ani emocjonalnej przestrzeni na naukę, a i my raczej nie mamy w sobie wystarczającej dozy spokoju. Jakie strategie możemy zaproponować dziecku i jak ułatwić mu odwołanie się do nich? O tym w następnym artykule.
Skomentuj